Jeśli wizja budowy sklepu internetowego sprawia, że nie piszesz swojego ebooka, możesz już zacząć pisać 🙂 Istnieje wiele innych sposobów na dystrybucję swojej cyfrowej książki. Zobacz, jakie ja proponuję.
Zacznijmy od tego, że aby napisać, wydać i sprzedać ebook, nie musisz mieć nawet działalności gospodarczej. Dlatego też, jeśli marzy Ci się własna firma lub po prostu dodatkowe źródło dochodu, a nie chcesz inwestować, możesz zacząć pisać go po pracy.
Nie wiesz, jak się do tego zabrać? Możesz na przykład wziąć udział w warsztatach online Ebookowa Rewolucja. Przejdźmy jednak do meritum, czyli do sytuacji, w której masz ebook, a nie masz sklepu internetowego i chcesz go sprzedawać. Jak to zrobić?
Metoda 1: Księgarnie internetowe
Jeśli nie chcesz zajmować się dystrybucją samodzielnie, możesz to zrobić za pomocą księgarni internetowej. Są już nawet takie, które sprzedają wyłącznie ebooki. Napisz do nich zapytanie, a na pewno przedstawią Ci swoje warunki.
Nie jest to idealne rozwiązanie, ponieważ musisz liczyć się z tym, że książka może nie zostać odpowiednio wypromowana, a Ty będziesz dzielić się zyskami. Jest to jednak sposób na uzyskanie linku do sklepu internetowego z Twoją książką. Możesz go promować samodzielnie, jednak, jak już wspomniałam, zyskiem się podzielisz. Z głowy jednak masz kwestie księgowe, ponieważ prawdopodobnie zostanie podpisana z Tobą Umowa umowa-zlecenie lub inny odpowiedni dokument, który zabezpieczy interesy obu stron.
Metoda 2: Na piechotę
Jeśli masz społeczność, możesz ją po prostu poinformować o tym, że powstał Twój ebook i można go zamawiać, na przykład mailem lub w wiadomości na Messenger. Podajesz wtedy numer konta i wysyłasz ebook mailem po wpłynięciu pieniędzy.
Jeśli nie masz działalności, rozliczasz się na podstawie tzw. działalności nierejestrowanej. Musisz wtedy jednak pilnować, aby nie przekroczyć określonej ilości sprzedaży (w 2021 roku jest to 1400 zł miesięcznie). Jeśli masz działalność, po prostu rozliczasz podatek dochodowy oraz VAT, jeśli jesteś jego płatnikiem.
Wydaje Ci się to męczące? Oczywiście, posiadanie sklepu internetowego z pełną automatyzacją to wygoda. Mam jednak przykład swojej klientki, która w ten sposób sprzedała 70 ebooków i na zrobienie sklepu internetowego po prostu zarobiła.
Metoda 3: PayPal
PayPal to właściwie rozszerzenie pomysłu nr 2, jednak z lekką automatyzacją. Usługi tej formy pozwalają na otrzymanie przelewów od 20 osób na raz, więc będzie szybciej.
Metoda 4: Zgłoś się do kogoś, kto ma swój sklep
Możesz zaproponować dystrybucję swojego ebooka osobie, która ma swój sklep z produktami cyfrowymi, nie ma publikacji o podobnej treści, a jednak jest ona w jakiś sposób dopasowana do jej asortymentu. Jeśli piszesz ebook związany z szeroko pojętą tematyką okołomarketingową, możesz np. zgłosić się do mnie. Oczywiście nie każdy się zgodzi na takie rozwiązanie, nie każdemu będzie odpowiadał twój temat, jednak możesz w ten sposób spróbować. Proponujesz podział zysków i rozliczasz się na podstawie faktury (możesz ją wystawić przez portal, który podpisze z tobą umowę cywilno-prawną typu useme.com, jeśli nie masz działalności) lub umowy o dzieło.
Jeśli brak sklepu był Twoją wymówką do tego, żeby nie pisać ebooka, sorry 🙂
Pamiętaj, że niesamowitej motywacji udziela grupa, dlatego jeśli to właśnie kwestie związane z mobilizacją sprawiają, że nie piszesz, dołącz do Ebookowej Rewolucji! Szczegóły znajdziesz na www.ebookowarewolucja.pl.
Wolisz słuchać, niż czytać? Zobacz materiał na YouTube:
Potrzebujesz wiedzy merytorycznej i skutecznej dawki motywacji do napisania ebooka?
Dzień dobry! Mam gotowego e-booka. Natomiast ciągle widzę, jakieś małe wady. Jestem na etapie tworzenia strony i z racji tego, że stresuję się przed wydaniem, jako, że jest to mój pierwszy e-book, to chciałabym jednak do tego podejść profesjonalnie, tj. z kimś kto już ma doświadczenie.
Czy jest opcja nawiązania współpracy?
Jeśli tak, to jak wygląda kwestia cenowa (korekta ewentualnych błędów- j. pol. i j. ang.)
e-book składa się z 63 stron.
Co dokładnie mogę (nawiązując z Panią współpracę) otrzymać? Obsługę całego mojego e-booka, czy kurs, w którym tłumaczy Pani jak się to robi?
Będę bardzo wdzięczna za odpowedź.
Pozdrawiam, Oliwia 🙂